Start Bio Wywiady TV Moi Artyści

Dziennik

Kontakt


Dziś jest: 22 Marca

Wybierz rok:
2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 |

Wybierz miesiąc:

StyczeńLutyMarzec

» Kwiecień

MajCzerwiecLipiecSierpień
WrzesieńPaździernikListopadGrudzień


30 Kwiecień

W tygodniku To i Owo jest mój wywiad z Dannym DeVito, będzie jeszcze coś w TVP1 i innej gazecie. Bardzo zabawny facet, który miał kilka dobrych ról. Opolskie Premiery wzbudzają kontrowersje, bo Artyści mają płacić sami za hotele. Dostają jednak honorarium - co jest pomijane w komentarzach - które wystarczy na hotel, przejazd i jedzonko, choć bez kawioru, niestety. Zabawne, że wykonawcy bez wsparcia wytwórni przyjęli to spokojnie i z godnością. Minimalnie narzekają 2 ekipy. Jeśli zrezygnują, to weżmiemy następnych z eliminacji, których pełne wyniki wiszą na tvp.pl Duety, a raczej Super Duety mamy praktycznie zamknięte i są naprawdę super. Były drobne eskalacje paru Artystów w kwestii honorariów, a jako że mamy wielu chętnych kilku osobom ... podziękowaliśmy. Koncert Aktorów, którzy także grają na instrumentach, wygląda imponująco. Takiej akcji estradowej jeszcze u nas nie było i jestem wdzięczny braci aktorskiej za wspaniały odzew. Siostrom też. Nie zamierzam do końca zdradzać kto wystąpi, bo to ma być bomba. I będzie! Ekipa TVP1 składa to dzielnie razem i chwała im za to. Podobno legendarny reżyser Terrence Malick, ten od Badlands, szuka w Polsce aktorki do swego nowego filmu Tree Of Life. Ta, która dostanie tę rolę wejdzie natychmiast na niebotyczną orbitę, bo Malick kręci raz na 10-15 lat i uważany jest za geniusza - odludka. Ma tam grać z Pittem i Pennem!!!Teraz słucham nowego CD Boba Dylana, miks bluesa z tex-mex. Dobre i mało smutne, co jak na mistrza jest zaskakujące. Zamiast długiego weekendu pakuje manatki i lecę do Lucerny na festiwal telewizyjny, który kiedyś był w Montreux. Będzie tam nudniej niż w ... Ciechocinku, bo Szwajcaria to śpiąca kraina. Pamiętam jak 2 razy, w Zurichu i Genewie, po 22giej nie było gdzie pójść.

27 Kwiecień

Zużel był niezły, ale nie za sprawą naszych jeżdzców! Wręcz wstyd mi za ich występ. Brawa dla młodego Emila S, to się nazywa serce i umiejętności. Jeszcze o nim usłyszymy i to wiele razy, bo odjechać Pedersenowi i reszcie to duża sztuka. W Berlinie było bardzo ciepło i niezbyt tłocznie. Na rozmowy z aktorem filmu 17 again, Zacem Efronem, przyjechało wielu Włochów, ktoś z Belgii i ...ja. Czyżby kryzys, może? Zac jest taki jak na filmie. Niezbyt wysoki, ma szelmowski uśmiech, niebieskie oczy i często zaczyna od - I don't know... Mając 21 lat może tak mówić, bo dopiero wchodzi w życie.Wygląda na przytomnego kolesia, który da sobie radę. Woli aktorstwo od śpiewania i nie ma specjalnych planów - chce robić ciągle coś nowego. Sława go nie przeraża i nie narzeka na zainteresowanie swoja osobą. Byłem w Berlinie ponad 10 razy i się tam nieco orientuje. Dopiero teraz złapałem się na tym, że nigdy nic tam nie kupiłem (ciuchy, buty) i tradycji stało się za dość. Nadal sporo się tam buduje-niweluje i Berlin Ost góruje nad Westem. Spacer od Bramy Brandenburskiej do Alexanderplatz zrobi dobrze każdemu. Muszę kiedyś popłynąć tam statkiem jak w Paryżu po Sekwanie czy Tamizie w Londynie. Berlin jest OK, ale nie będzie nigdy moim ulubionym miastem choć metro działa tam lepiej niż w Paryżu. Dziwne gdy patrzy się na budynki związane z historią psychopaty Adolfa H, że też zostawił takie piętno właśnie w tym mieście. Zabytki są tam jednak piękne i warto je zwiedzić. Jako,że poziom Premier do Opola był bardzo wysoki postanowiliśmy poszerzyć finał aż do ... 17 kawałków!!! Nigdy tylu nie było, to pierwsza zmiana. Będzie ścisk, ale za to jaki koncert. Wyjaśniły się też Super1, a jutro zapadnie decyzja o Debiutach. Na miesiąc przed festiwalem widać, że będzie znakomicie. Sam nie mogę się doczekać tego 12 czerwca.

25 Kwiecień

Joe Bonamassa był znakomity, gitara w jego rekach łkała, ryczała, skomlała i wygrywała niesłychane pochody. Joe jest świetnym technikiem i ma wyobrażnie co daje bardzo duże zróżnicowanie w grze. Nie jest ortodoksyjnym bluesmanem, widać, że lubi angielski hard rock lat 60/70 i potrafi go znakomicie zinterpretować na swój sposób. Znacznie poprawił się głosowo, no i mocno schudł! Dalej wygląda jak ... młody doktorant-naukowiec, a nie czołowa gitara świata!Mój stary, dawno nie widziany funfel Trójkowy, Marek 'Wiewiór" Wiernik, słusznie zauważył, że ma głos podobny do Mayalla. Gdy rozmawiałem z Joe przyznał, że bierze ciągle lekcje śpiewu. Dodał,że ma się za entertainera czyli człowieka rozrywki i rzeczywiście na scenie łapał dobre pozy i bawił widzów swoją techniczną pirotechniką. Zacytował nawet Paranoid i poszedł w świat flamenco grając na gitarze akustycznej. Kapitalny muzyk i wesoły, normalny, rozsądny facet, który ma węgierskie korzenie. Palladium to też dobre miejsce na granie i nagłośnienie było cacy. Pełna sala świadczyła, że z bluesem nie jest u nas żle, a i było sporo dziewczyn co zapewne szczególnie cieszyło Joe, który w rozmowie wątpił w taki obrót sprawy. Razem z Moglem bawiliśmy się świetnie. Widziałem też film Gra dla dwojga, w którym mają brylować Julia Roberts i Clive Owen jako para niezwykle przebiegłych i pozbawionych zahamowań agentów. W sumie najlepszy jest, wredny w filmie, Paul Giamatti, z którym zawsze dobrze mi się rozmawiało. Diablo sprytny film, tego faceta co zrobił Michaela Claytona, którego tak cudnie grał George Clooney. Może Gra jest ciut za mądra na dużą widownię? Pani Roberts coś więdnie na ekranie. Polecam jako inteligentną rozrywkę, niczym koncert Joe. Dziś żużel w Pradze więc będą prawdziwe emocje. Oby nasi się nie bali! Zamiast do Pragi kierunek Berlin. Młody aktor Zac Efron stoi przed wielką sławą i powinien być cool.

22 Kwiecień

Jutro w Kawa czy w TVP1 o 7.40 mini wywiad z Lionelem Richie. To znakomity kompozytor i wokalista oraz świetna osoba do rozmowy. Będzie o piosenkach, Hollywood i ... wypadku samolotowym. W niedzielę będę w Berlinie by pogadać z bożyszczem nastolatek, amerykańskim aktorem Zacem Efronem. Zaraz wchodzi jego nowy film 17 again gdzie zagrał OK.Zac, mimo 21 lat, wygląda na przytomnego faceta - zobaczymy. Do koncertu Premier w Opolu wpłynęło ponad 200 zgłoszeń, sporo dobrych kawałków. Super! W Pegazie w sobotę o 8.40 min. p K Janda przy okazji filmu Tatarak, ale powie coś ekstra. Prawdo, że miło się budzić kulturalnie w sobotę? Wybieg coraz bardziej kolorowy, Macho ma mały raj. Niestety dziabnął go niedawno duży pies, ot pieskie życie. W piątek ma nadzieję usłyszeć i pogadać z niezłym, młodym bluesmanem nazwiskiem Joe Bonamassa. Pruje struny niczym słynny Stevie Ray Vaughan i niezle śpiewa. Słucham moich starych znajomych - Depeche Mode. Nie zapomnę jak M Gore kupował w Wawie zapiekanki, a ja modliłem się by go nie skręciło, ale jakoś przeżył. Zabawny koleś. Nowy CD chwilami nieco mroczny niczym egzorcyzm choć nagrany w słonecznej Kalifornii. Jak oni dorośli muzycznie, kiedyś nie mogłem ich słuchać choć z nimi pracowałem.

20 Kwiecień

Ostatni dzień zgłoszeń do Premier w Opolu i prawdziwy zalew propozycji. To ma być najlepszy festiwal od lat i taki będzie! Gwiazdy i młodzież zabłysną i to wspaniale. Pobyt na południu zaawocował kolejną wizytą na stadionie żużlowym, tym razem we Wrocławiu. To była gratka - Crump, Hancock i Pedersen w jednych zawodach!!! Jak to miło, że znakomicie jeżdził ktoś inny - D. Jeleniewski! Brawo. Nicki i Jason pokazali co znaczy walczyć. Ten pierwszy raz został niesłusznie wykluczony, drugi miał defekt, ale mecz był b. emocjonujący. Nie bawiono się jednak tak dobrze jak niedawno w Gdańsku, zabrakło trochę szaleństwa na widowni.

17 Kwiecień

Widziałem dziś A Camp czyli nowe wcielenie Niny Persson z The Cardigans. Wspomagana przez zespół i grupkę Szwedów zbazowanych w Wawie wiotka Nina dała intymny koncert w ponurej Fabryce. Zaśpiewała nieco melancholijnym,czystym, countrowym głosem kawałki z obu płyt A Camp i na koniec, gdy się rozkręciła, zaserwowała nawet Boys Keep Swinging samego Davida Bowiego! Bisowała ze 3 razy!Był mój ulubiony I Can Buy You i Charlie, Charlie, który spopularyzowała u nas Ania Dąbrowska, o czym ktoś Ninę powiadomił i dlatego dorzuciła ten numer do swojego setu na Wawę. To nie był show, ale koncercik dla 120 ludzi. To miły koniec pracowitego tygodnia, bo miałem przesłuchanie numerów na Debiuty do Opola. Ponad 130 kawałków, parę bolesnych dla uszu, ale będzie dobrze. Zadziwiające jak konserwatywnie gra i śpiewa nasza młodzież! Fantastycznie zapowiadają się Premiery - masa gwiazd z potencjalnymi hitami!!! Będzie kłopot z wyborem - klęska urodzaju! Jutro muszę zjechać na południe, co za los. Na początku maja kierunek Lucerna gdzie są kolejne targi telewizyjne. Słucham nowego CD Yeah Yeah Yeahs. Ta kapela się zacnie rozwija, teraz postawiła bardziej na elektro i lepsze melodie. Dalej jest indie, ale nie hałasuje tylko gra.

14 Kwiecień

Święta bardzo spokojne, obejrzałem specjalnie kilka filmów z Jezusem w roli bohatera. Ciekawe,że takich filmów już się nie kręci, choć M.Gibson zaryzykował z Pasją i ... wygrał jak w bingo. Szkoda, że wielki Mel właśnie się rozwodzi... Próbuje ruszyć mój hiszpański, ale brak mi samozaparcia. Będę dalej walczył. Wybieg w słońcu więc nauka będzie przyjemna w pełnym sol. Od jakiegoś czasu zastanawiam się co sądzić o nowym CD Chrisa Cornella (ex Soundgarden). Ten heros grungu nagrał pod okiem Timbalanda mocno popowy album i został za to wyklęty. Niesłusznie, bo parę kawałków jest cacy i z pomysłem, a głos Chrisa lśni. Zabawne, jak chcemy by gwiazdy robiły to czego się po nich spodziewamy, a potem skreślamy je, bo są nudne. Nadal szukam dobrych pomysłów na nowe programy rozrywkowe dla TVP1, ale większość to mutacje tego co było i jest. Wierzę w proste pomysły, podobnie jak w proste piosenki, ale o takie najtrudniej. Szukam niczym grudki złota - szukajcie, a znajdziecie.

8 Kwiecień

Jutro w TVP1 w Kawa czy herbata o 6.15 perkusista Carl Palmer z EL&P opowie o swojej pasji do grania i recepcie na szczęście. Zaś o 7.40 aktor David Strathairn pokaże pewną ... sztuczkę. Zrobiło się ciepło, o ironio w Wawie jest więcej słońca niż w L.A.!!! Może pogadam z bożyszczem dzieciaków Z. Efronem, który gra w nowej komedii Just 17. To pod koniec miesiąca, jak dobrze pójdzie.Teraz słucham nowego CD Raphaela Sadiqa, czysty soul w stylu lat 60. Nadal trwają pracę nad festiwalem opolskim, przechodzimy do finalizowania umów na Duety i koncert grających aktorów. Bardzo jestem ciekaw numerów na Premiery, swój ludyczny kawałek przysłał już Maciek Maleńczuk. Podejrzewam, że przyjdzie ich ponad 100 i będzie z czego wybierać. Każdy koncert ma innego reżysera i to sprawi, że na scenie będzie się dużo działo. Mam wrażenie, że to Opole (12-14.6) przejdzie do historii jako inne i jedne z najlepszych. Tak się zapowiada. W tę sobotę nie ma Pegaza z racji Swiąt.

6 Kwiecień

Udało mi sie porozmawiać z muzykiem, którego bardzo cenię - perkusistą Carlem Palmerem z legendarnego tria Emerson, Lake & Palmer. Prog rock to własnie ELP i Yes. Wprawdzie to nie moje klimaty ale niektóre numery ELP były i są mocne. Carl okazał sie bardzo miły i rozmowny. Swietnie wygląda jak na swoje 59 lat i ma zdrowe podejście do tego co robi.
Powspominał ELP, naszkicował sytuacje prog rocka teraz, było o Chopinie i ... Opolu gdzie grał w ramach warsztatów. Muzycy zawsze żartuja z perkusistów, a Palmer był kolejnym, który udowodnił, że 'ci z tyłu' mają więcej do powiedzenia niż napuszeni wokaliści. Wspominałem kiedyś, że jestem fanem żużla ale chyba przesadziłem... bo wybrałem się na początek ligi do Gdańska!!! Koledzy ze 'sportowej TVP' trochę pomogli i zobaczyłem jak jeżdzcy z Torunia 'rozjechali' debiutanta z Gdańska. To było do przewidzenie, ale mecz był zacięty, a atmosfera fantastyczna. Szkoda, że pierwsze 'motory' grał Sullivan i Holder z ... Torunia oraz Szwedzi z ... Gdańska. Dlaczego nasi są tacy bojażliwi - nie wiem. Zabrakło trochę fantazji i techniki ale to dopiero początek. Zdążyłem też wpaść na plażę i choć było zimnawo i mgliści to widac było sporo puszek i butelek. Czy my, Polacy, kiedyś nauczymy się nie śmiecić w każdym możliwym miejscu? Po Cannes, Sopot wyglądał jak śmietnik ale i tak wolę nasz piasek.

3 Kwiecień

Przez 2 ostatnie dni nieżle lało co służyło rozmową. Moim zdaniem TVP powinna iść tropem innej, znakomitej stacji publicznej czyli BBC. Przeprowadziłem kilka interesujących rozmów z ludżmi z BBC, widziałem też sporo ciekawych prezentacji z różnych agencji, głównie angielskich, na temat funkcji internetu i komórek w rozwoju nowoczesnej telewizji.Jesteśmy w czasach rewolucji technologicznej i nie można zamykać oczu na to co dzieje się dookoła. Czy uda mi się coś zaszczepić na antenie TVP1 - zobaczymy. Po różnych prezentacjach uważam, że będzie co wprowadzić na nową antenę od jesieni. Oprócz spotkań i prezentacji były też dwie gale. Byłem na jednej. Specjalną galę rozdania nagród za nowe pomysły prowadził znany z początków MTV Ray Cokes. Zrobił to rewelacyjnie - dowcipnie,szybko, sprawnie czym potwierdził, że moja decyzja by koncerty na festiwalu w Opolu prowadziły nasze 'single' jest słuszna. Swoją drogą trudno dotrzymać kroku Cokesowi, który potrafił nieco rozśmieszyć szejka i dogadał się z panem Sonem, z Korei, ... który nie mówił ani słowa po angielsku. A propos szejka, to dał on nagrodę 100.000 euro jednej agencji w konkursie, w którym z reguły przyznawano 10-15.000 euro. Co szejk to szejk! Dziś zrobiło się wreszcie ciepło i można było chwilę, przed odlotem, wystawić nos do słońca na słynnym bulwarze. Na wąskiej, piaszczystej i czystej (!) plaży było sporo dzieciaków, parę osób nawet pływało, a po promenadzie spacerowały różne, ludzkie typy, często z małymi pieskami! Martinez, Carlton czy Majestic czyli wielkie, znane hotele stoją na swoim miejscu i już czekają na hollywoodzkie gwiazdy. Jak zwykle na lotnisko udałem się pociągiem, bo to wygodnie i miło. Swoją drogą francuskie koleje są bliskie naszym - pociągi zawsze spóznione, informacja szczątkowa i tylko po francusku. Nie było czasu na Niceę, którą polecam, bo to urocze miasto z ładnymi, starymi, wąskimi uliczkami w części nadmorskiej. Parę kościołów, ruiny zamku i odbudowana wieża Balland ze znakomitym widokiem na panoramę Nicei. Plaża niestety kamienista, a na bulwarze głównie knajpy ... azjatyckie!!!
Najadłem się, jak zwykle, ryb, bo wolę je od tamtejszych 'muli'. Cannes, rzecz jasna, drogawe, ale to przecież perła Cote D'Azur! No i zawsze śpi mi się tam wyjątkowo dobrze, widać to mój klimat. Nawet nie miałem czasu obserwować spotkania mędrców na G 20, ale zauważyłem, że w Londynie, na ulicach kipiało złością. Jutro budzimy się kulturalnie czyli z Pegazem w TVP 1 o 8.35!