Dziś jest: 21 Grudnia
22 Czerwca Dzisiaj byłem w Pytaniu na śniadanie w TVP2 wraz z Markiem Dutkiewiczem i Markiem Kościkiewiczem. Rozmawialiśmy na wesoło na temat letnich hitów, jaka jest recepta i dlaczego ich nie ma. Autora Dudiego nie widziałem już jakiś czas więc uzupełniliśmy swe życiorysy po programie. Dudi był zabawny i inteligentny, tak już chłopak ma i za to Go lubię. Dał mi nowy kawałek jakiegoś debiutanta imieniem Romek (!) z fajnym tekstem - oczywiście nikt nie chce tego grać! Skąd ja to znam. Wczoraj w nocy w Jedynce grałem różne rzeczy ale sporo kawałków dotyczyło Boga, bo wybrałem rozmowę smsową na temat - co się z nami dzieje gdy wydajemy ostatnie tchnienie? Przyszło ponad 120 głosów i tylko jeden narzekał na muzykę, ale skoro napisał to ...znaczy słuchał i to długo. Te noce to świetna sprawa i trudno o lepszą publiczność. Jedynka to nie tylko Lato z Radiem! Słucham nowych CD Band Of Horses i Christiny Aquilery. Ależ ona ma głos, no i jest przytomna, bo dobrze nam się kiedyś rozmawiało i zaśpiewała a vista. Szkoda, że za tydzień nie mam dyżuru w Jedynce, ale układ jest 3 poniedziałki pod rząd i ostatni wolny.
20 Czerwca W piątek wybrałem się do ulubionej Stodoły na koncert Johna Mayalla. Widziałem białego króla bluesa wiele lat temu i chciałem zobaczyć go raz jeszcze. Blues i rock znakomicie 'konserwują' i najlepiej widać to po Mayallu. 77 letni Anglik, w czarnej koszuli i jeansach, odróżniał się od młodego zespołu tylko... siwymi włosami spiętymi w kitkę. Ruszał się sporo, żartował, dyrygował zespołem małymi gestami, rozdawał ruchem głowy solówki. Po 100 minutach grania wrócił na bis i autentycznie był zadowolony z gorącego przyjęcia pełnej sali publiki. Jak na starą szkołę przystało zapowiadał wszystkie kawałki, grał na klawiszach i harmonijce ustnej. Jego charakterystyczny, jęczący głos stracił trochę z góry, ale było ok. Zespół był kompetentny choć klawiszowiec imieniem Tom irytował mnie solówkami... jednym palcem. Mistrz był jednak zadowolony, a to jego muzyk. Królował blues z domieszka boogie woogie, było bardzo stare Chicago Line, przebojowe Help Me Baby, The Bear, no i na koniec obligatoryjny Room To Move, w którym szalał głównie basista. Mayall zagrał też dwa numery z nowej płyty Tough. Każdy kawałek trwał po 10 minut, bo blues to głównie improwizacje. Miły, klubowy wieczór z bluesem. Szkoda, że nie udało mi się pogadać z Mistrzem, bo byłoby o czym i o kim, może przy innej okazji. Wczoraj z nudów zacząłem oglądać bój Kamerunu z Danią w kopaną i obejrzałem do końca! Gdyby tak zawsze grano to byłbym fanem kopanej. Ponoć trafiłem na najlepszy mecz mistrzostw! Szkoda, że nie widziałem tryumfu żużlowców w Bydgoszczy. Cieszę się z trypletu na podium. Szukam płyt na poniedziałkową noc w Jedynce. Przypomniałem sobie o Fini Dolo, może wezmę starego Framptona. Trzeba poszerzać horyzonty. Dzięki za kilka miłych wpisów na temat audycji na stronie Polskiego Radia. To fajna mobilizacja.
17 Czerwca Audycja poszła dobrze, jak zwykle sypnęły smsy. Radiowa Jedynka odrabia straty do stacji literkowych i idzie do góry. Oby tak dalej. Wczoraj musiałem wstać o 5 rano, bo o 6 zaczynało się kręcenie clipu mojej Artystki - ZoSi. Piosenka Gorącooo powinna być letnim hitem i clip jet równie plażowy i optymistyczny. Brakuje nam pogodnych przebojów z fajną melodią na lato, z roku na rok jest ich coraz mniej więc ZoSia powinna to zmienić. Kręcenie clipu to żmudna praca, zmiany strojów i ujęć. Trudno to nazwać zabawą, choć obrazek na ekranie powinien być przyjemny. Z tego wszystkiego nie dotarłem na koncert grupy Metallica. Mój funfel, mistrz obiektywu, Ross Halfin nie przyleciał z nimi i nie było okazji na pogadanie. Może przy innej okazji. Dziś byłem na spotkaniu komitetu obchodów 200 rocznicy urodzin F Chopina. Dotychczasowa działalność to pasmo sukcesów, ponad 2800 koncertów na całym świeci i masa działań multimedialnych. Kapryśny Frycek byłby zadowolony. Mnie brakuje tylko odlotowych pomysłów typu komiks lub gra 'Szop - Gracz". Na wybiegu dużo pracy, bo chwasty rosną najszybciej. Posłucham nowego CD odrodzonego Stone Temple Pilots. Trzeba zbierać zacne kawałki na poniedziałkowa noc. Tym razem mam sam siebie miksować, bez realizatora czyli powrót do czasów pracy w dyskotekach. Trzeba się ciągle rozwijać, bo jedyne pewne w życiu to zmiana. Oby tylko finansowi terroryści z Wall Street nie chcieli wykończyć naszej, biednej ojczyzny. Trochę się tym martwię, choć chyba powinienem to zostawić dla .. przyszłego prezydenta.
13 Czerwca Uciekając przed piłką kopaną oglądam różne stacje i na CNN trafiłem na dwie ciekawe dyskusje. W jednej reżyser Oliver Stone bronił swego nowego dokumentu o prezydencie Wenezueli, Hugo Chavezie. Atakował go kongresmen, który nawet nie zna osobiście Chaveza, ale ma go za wielkiego wroga Ameryki, bo ten nie boi się USA siedząc na ropie. Kongresmen osłupiał gdy Stone poinformował go,że Chavez dał w prezencie biednym Amerykanom tony ropy, ale zdania nie zmienił! Dawny zapaśnik i ex gubernator J Ventura, mocno krytyczny do postawy USA na świecie, wspierał Stone'a ośmieszając niewiedzę kongresmana w sprawach polityki zagranicznej. Ostatnia książka Ventury o ciemnych sprawach w nowej historii USA była mega hitem i otworzyła Amerykanom oczy na różne machinacje. W drugiej dyskusji inny reżyser, James Cameron, dzielił się wrażeniami na temat wycieku ropy w Luizjanie, z racji pracy w specjalnej komisji doradczej, która skupia inżynierów i naukowców. Błąd ludzki jest w tej katastrofie oczywisty, ale wizja zatrzymania wycieku odległa. Może być jeszcze gorzej gdy przyjdzie huragan. Prawda jest taka,że nikt nie wie co z tym zrobić. Ciekawe czy BP przetrwa ten kryzys.. Byłem wczoraj w dalekim Lesku i bardzo mi się podobało. Niestety, jazda naszymi drogami to jedna męka. Nie mogę zrozumieć po co nam ogromne stadiony na Euro 12 gdy nie ma dróg, wałów przeciwpowodziowych etc. Kto i kogo będzie oglądał na tych stadionach po Euro? Naszych piłkarskich clownów? Dla poprawy kondycji powinni oni nosić worki z piaskiem podczas powodzi. Czy których z nich pomógł w tej tragedii jak artyści koncertami? Nie rozumiem płacenia ludziom potężnych pieniędzy za prace, której ... nie wykonują w lidze. To czysta demoralizacja. Podobnie jak płacenie większości zasiłków dla bezrobotnych. Dlaczego choćby nie sprzątają za to naszego tonącego w śmieciach kraju. Czy nikt tego nie widzi??? Podejrzewam,że za chwilę cała, wściekła Europa pójdzie śladem Islandii i pozbędzie się polityków. Jakież by to były oszczędności, miliardy euro... W poniedziałek o północy zapraszam inteligentnych słuchaczy oraz biednych insomaniaków na kolejne spotkanie naszego tajnego bractwa w radiowej Jedynce. Wezmę Joe Henry'ego, o którym ciągle zapominam. Gwarantuję wspaniałą muzykę
8 Czerwca Noc w radiowej Jedynce poszła znakomicie. Ponad 120 smsów w sprawie 3 osób z całej historii ludzkości, z którymi słuchacze chcieliby zjeść kolację. Propozycje były bardzo interesujące i nie mam wątpliwości, że w nocy słuchają mnie inteligentni i kulturalni ludzie. Wielkie dzięki, jestem dumny z takiej publiczności! Były sugestie muzyczne, które postaram się uwzględnić za tydzień. Widziałem film Wenecja p Kolskiego. Poetycka historia chłopca szukającego miłości w świecie kobiet z II wojną w tle. Kapitalne zdjęcia kryją wątłe dialogi i niezbyt ciekawe postacie. Nie dla każdego. Jakiś czas temu pisałem, że grozi nam nowa 'wiosna ludów'. Terroryzm, ale finansowy, może zaszkodzić całemu światu, nie tylko Grecji, Węgrom czy Hiszpanii. My w tym czasie nie mamy nawet prezesa NBP a ,w mediach, zajmujemy się głównie podchodami i skrzynkami. Pozostaje mi tylko słuchanie dobrej muzyki, z racji upałów, słonecznego Sergio Mendesa.
3 Czerwca Poniedziałkowe, nocne audycje w radiowej Jedynce sprawiają mi ogromną satysfakcję. Jest tyle fajnej muzyki, wygrzebuje mało znane polskie nagrania i to mnie cieszy. Mimo póznej pory mam duży odzew słuchaczy, a wiem, że zdobędę więcej,głównie tych rozczarowanych poziomem innych stacji. Gdy pomyślę, że festiwal Opole 2009, mojego pomysłu, miał oglądalność po 4 mln na koncert (Duety - 5.7 mln), to mam wielką satysfakcję,że tegoroczne TopTrendy oglądało po 2.5 mln widzów na koncert. Do tego były to bardzo schematyczne koncerty i gale prowadzone w retro stylu. Coraz bardziej wierzę,że skoro przed rokiem konkurencja się nawet nie zbliżyła do moich wyników to chyba już nikt nie pobije tego rekordu! Zabawne,że parę miesięcy pózniej zostałem, chyba w nagrodę, ...zwolniony z funkcji szefa rozrywki. Taka karma, ale wyniku i tak nie da się wymazać! Trafiłem na wywiad aktora Colina Farrella w popularnym, amerykańskim talk show. Nie wspomniał ani słowem o p Alicji, choć promował film Ondine. Mówił o synku, ale o swojej partnerce - nic. Inne gwiazdy, przy takich okazjach, chwalą się nowymi znajomościami. Dziwne, dziwne. Studiuję kolejną biografię Paula Newmana - A Life. Jake Gyllenhaal powiedział mi niedawno, że to był najbardziej porządny człowiek jakiego spotkał. Swoją drogą Newman zamęczał reżyserów analizowaniem swoich postaci. Prywatnie był kawalarzem, sporo pił i angażował się mocno w różne akcje polityczno-społeczne. Kiepsko wychodziła mu tylko rola ojca, a miał... sześcioro dzieci. W stacji TCM trafiają się jego stare filmy choćby Harper, Hustler czy Hombre. Ciekawe, że te z tytułami na H są najlepsze! Słucham reedycji Exile On Main Street The Stones i nowej sensacji - kapeli The National.
|