Dziś jest: 21 Grudnia
31 Grudzień Czas na obiecane, najlepsze, moim zdaniem filmy czyli Top Ten 2008. 1.Mroczny rycerz - znakomite role gwiazd w filmie akcji, który daje do myślenia 2.Wall E - fantastyczna i mądra animacja sci-fi 3.To nie jest kraj... - mroczne kino, świetne role 4.Happy Go Lucky - pochwała życiowego optymizmu, rewelacyjna bohaterka 5.Cztery noce z Anną - powrót godny mistrza Skolimowskiego 6.Najpierw strzelaj... - kapitalne postacie i akcja, czarna komedia, bardzo cacy 7.Motyl i skafander - przerażająco fascynujacy dramat, co za zdjęcia 8.Tajne przez poufne - śmiesznie chore, no i ten John M 9. Obywatel Milk - polityczno ludzki dramat, wielki Sean P 10. sie waham....
DUŻO ZDROWIA DO SPEŁNIENIA WIELU MARZEŃ I PRAGNIEŃ W 2009
24 Grudzień Jeszcze suplement do muzyki w 2008 r. Największe wydarzenie CD/DVD Live in Gdańsk - David Gilmour Come back 2008 - Paul McCartney/Fireman - Electric Arguments Talent Polska - L.U.C Dziś rano w TVP! w Kawa czy.. był wstęp do wigilii - niezłe rybki i ciasta, a Robuś z kolegami zagrali parę kolęd. Będę w Kawie jeszcze w poniedziałek 29. ok 7.10 z wywiadem z Jimem Carreyem. Warto spojrzeć! Mój Top 10 filmów wkrótce.
Życzę wymarzonych ¦wiąt z bliskimi i kochanymi, dużo pyszności i chwilki zadumy nad sensem życia!
22 Grudzień No to właściwie czas na ¦więta! Dla mnie to domowe pierożki, grzybowa, pasztet i tort zwany murzynkiem. Sporo roboty, ale jakie pyszne! To fajnie, że każdy kocha wyroby swojej mamy. Pod tym względem jesteśmy jako naród cudnie sentymentalni i wręcz szowinistyczni. I niech tak zostanie, bo święta gdzie indziej nie mają tej magii. Może będzie trochę śniegu, ale nie za dużo, niech sypie w górach.Zanosi się, jak zwykle, na pełny relaks, choć w środę pojawię się ok 7.40 w TVP1 Kawa z życzeniami od śpiewających gwiazd. Ma być też Robuś Chojnacki z kolegami, zagrają kolędy. Powinno być miło. Co do kolęd to naprawdę podobają mi się te na płycie Oszaleli Anieli Kasi Skrzyneckiej oraz swingujące wersje Tony'ego Bennetta. Zrobiłem przegląd tego czego słuchałem w 2008 r najchętniej i tak mi się to ułożyło wśród płyt zagranicznych artystów. ALBUMY 2008 Top Ten 1 DUFFY - Rockferry 2 KINGS OF LEON - Only By The Night 3 THE LAST SHADOW PUPPETS - The Age Of Understatement 4 GLASVEGAS - Glasvegas 5 TV ON THE RADIO - Dear Science 6 KEANE - Perfect Symmetry 7 MGMT - Oracular Spectacular 8 RANDY NEWMAN - Harps And Angels 9 T PAIN - Three Ringz 10 COLDPLAY - Viva La Vida Najlepszy koncert - LIZZ WRIGHT, Warszawa, Sala Kongresowa
19 Grudzień Film Australia' nie jest taki zły jak twierdzą amerykańscy krytycy. Prawdziwie epickie dzieło,historyczne tło lat 30 i 40 poprzedniego wieku oraz mezaliansowa miłość damy i poganiacza bydła. Jackman bardzo dobry, Kidman też OK, zdjęcia zapierają dech swoim pięknem choć całość stanowczo za długa. Trochę za słodkie, raczej dla kobiet. Widziałem też nowy zespół Marka Kościkiewicza - Mono. Nowy, młody wokalista Rafał ma charyzmę, ale szuka własnego głosu.Czas pokaże czy obecny skład jest ostateczny ale nowe kawałki napawają optymizmem. Może Mono odciąży Feela w 2009, na to się zanosi. Zauważyłem, że w prasie wybuchła dyskusja na temat laureata tytułu Dziennikarz Roku 2008, p Rymanowskiego. To zabawne, bo parę razy wspominałem tu jak dużo złego robią fatalni dziennikarze nam wszystkim. Od dawna nie oglądam 'dyskusji' w TV, trudno też czytać 'komentarze' w prasie. Podejrzewam, że normalni ludzie też tego nie robią, bo oglądanie tych samych 20 osób bredzących na wszystkie możliwe tematy ubliża ich inteligencji. Nagradzanie ludzi za to, że jest ich dużo na antenie to bolączka różnych nagród od ponad 10 lat i nic się nie zmienia. Nie chodzi więc o miłego p R, ale o brak wzorca 'metra' w dziennikarstwie. Kultura, poczucie odpowiedzialności i przede wszystkim bezstronność to cechy, których brakuje prawie wszystkim ludziom z tej branży. Wystarczy na ten temat! Każdy ma mózg, czas go używać i nie dać się ogłupiać. Może gdy oglądalność takich programów spadnie ktoś się obudzi i zmieni te 'orły'. Wolę więc słuchać nowego CD niejakiego T Paina, zakręconego rapera, który faszeruje swą muzykę elektroniką i zadziwia odlotowymi rymami (Change to sposób na nieudany związek!). Dałem się namówić na przyjście w środę rano do TVP1 do Kawa czy herbata. Będą specjalne życzenia od paru gwiazd!
16 Grudzień W czwartek w TVP1 o 7.40 będzie Enya, enigmatyczna, irlandzka wokalistka. Enya to subtelna, delikatna osoba, która nie mówi wiele o sobie, ale chętnie opowiada o swojej muzyce. Trudno ją spotkać, ale udało się. Zastanawiam się czy iść na film Australia, który dostaje straszne cięgi. Hugh Jackman to niezły aktor więc chyba jutro go sprawdzę. Chcę też zobaczyć w akcji grupę Mono czyli Marka Kościkiewicza ze starymi kolegami i nowym wokalistą. Słyszałem kilka nowych piosenek i jest to zacny pop. Niezłe.Powoli trzeba się rozglądać w poszukiwaniu Top 10 płyt i filmów 2008. To zawsze dobra zabawa, jeszcze się waham. Omijam sklepy, bo szał zakupów mnie nie bawi. Nie wiem skąd to się bierze, bo ze ¦więtami ma to mało wspólnego. Zabawne, że konferencja klimatyczna w Poznaniu nie dała nic, a tylko kosztowała miliony dolarów. I tak samo co parę lat, a Ziemia ma się coraz gorzej. Reżyser Guy Ritchie dostanie od Madonny więcej za rozwód (prawie 100 mio$) niż biedne kraje na swój rozwój. Prezydent Bush zaimponował mi refleksem i unikiem gdy leciał w niego but dziennikarza z Iraku. Szkoda, że p Bush nie wykazał się równie przytomnym umysłem w wielu innych sytuacjach. Może jednak Ameryka zasłużyła na takiego wodza i ten kryzys nią wstrząśnie.
13 Grudzień W hotelu Claridge's rozmawiałem nie tylko z J. Carreyem (udał dla mnie pijaka, jak w filmie) i Deschanel ale także z Claire Tchaikovski, a raczej Czajkowski. Claire to przemiła blondynka, której ojciec był polskiego pochodzenia. Clair kończy teraz pracę nad debiutanckim albumem Those Thousand Seas, który wyprodukował słynny Mike Hedges. Pogadaliśmy sobie ze 30 minut i teraz, kiedy posłuchałem na spokojnie nagrań z tego CD, czuje , że naprawdę rodzi się gwiazda. Claire pracowała nad tą płytą ... 6 lat i warto było. Ukaże się na wiosnę 2009 i zapewne spodoba się fanom muzyki Kate Bush i firmy 4AD oraz nowych, wysmakowanych dzwięków.Claire nie śpiewa jak Bush, ale tworzy podobne klimaty. Sama pisze i komponuje, w tych kawałkach jest serce i pasja. Jestem pod wrażeniem i to powinno podobać się w radiowej Trójce. Pomogę Claire u nas, ale trzeba poczekać do lutego 2009.
11 Grudzień Jim Carrey okazał się świetny. Inteligentny, wygadany, potrafiący wrzucić inny głos gdy trzeba, zrobić swoją słynną minę. Brylował na konferencji prasowej gdzie opowiadał o pracy z Clintem Eastwoodem i swoich odlotowych kreacjach. Widać, że facet wie co robi i teraz niesie go jakaś wielka energia. Dla odmiany Zooey Deschanel (od Elfa) była dziwnie rozlazła, mówiła wolno i mało zabawnie. Nie chciała niestety zaśpiewać choć w filmie robi to parę razy.Jim nadrobił wszystko za nią i oby jego pozytywne myślenie rozniosło się po świecie.Nie miałem czasu na buszowanie po sklepach, ale złapałem biografię Slasha (od Guns N Roses). W Londynie dalej świeciło słońce, ale było zimno i strasznie tłoczno na ulicach. O dziwo tylko raz słyszałem ziomka, który opierał całą rozmowę na łacińskim zwrocie na k... Poczułem się jak w Wawie. Na Oxford St znależli się też jacyś Hare Krishna, koleś szedł w T shircie i krótkich spodniach, Londyn kocha dziwaków, ale coraz ich mniej. Dzień wcześniej nie zdążyłem na koncert gitarzysty Def Leppard ,Phila Collena z perkusistą The Sex Pistols. Phila spotkałem dwa razy u Rossa, żadnego gwiazdorstwa, miły facet lubiący naprawdę muzykę.Podobno grali solidnego rocka. Ross jutro leci znowu fotografować Metellikę o czym zapewne marzy każdy fotograf. W nowym Rolling Stone jest 100 najlepszych wokalistów wszechczasów i wśród nich moja ulubiona Christina Aquilera! Dziś rano w TVP1 spotkałem mojego dawnego doktora ze studiów, a teraz prof Lewickiego, znanego speca od Ameryki. Nie widzieliśmy się.. 30 lat!!! Wreszcie znalazłem ostatni CD Kings Of Leon, który gdzieś się mi zawinął. Zacna płyta, choć wcześniej ich nie lubiłem. Sobie teraz grają. Dostałem też gazetę z Elbląga gdzie jest wywiad ... ze mną. 10 Grudzień Lot do Londynu był nadzwyczaj delikatny, samolot płynął nie leciał. W Londynie słońce, ale chłodnawo, jak u nas. Wszędzie masa ludzi, dekoracje świąteczne, ludzie taszczą różne torby z zakupami. Recesja? Jakoś jej nie widać. Obejrzałem film Yes Man. Jim Carrey gra w nim faceta, który zmienia podejście do życia z negatywnego odosobnienia na pozytywne nastawienie do wszystkiego. Staje sie tytułowym Yes Manem. Niezbyt śmieszne, ale nie takie Ľle. Dobry pomysł, Carrey trochę komediowy, trochę dramatyczny. Terence Stamp, jako guru pozytywnego nastawienia, jak zwykle wielki. Jutro konferencja i wywiady, znowu w modnym hotelu Claridge's. Mam też spoktać się z Claire Tchaikovski. To bardzo zdolna wokalistka, która może wkrótce stać się bardzo znana. Jej płytę wyprodukował Mike Hedges, który pracował m.in. z The Cure. Claire to prawdziwa artystka, preferuje ciekawe dĽwięki i klimaty. Myślę, że spodoba się w Polsce. Jej tata był polskiego pochodzenia. Teraz siedzę u mojego funfla, mega fotografa Rossa i gaworzymy o gwiazdach i ich fanaberiach. 7 Grudzień Katie Melua jest rzeczywiście ładna, mówi szybko i do rzeczy, ale nie chciała nic zaśpiewać! Kiepsko, bo jeśli wokalistka nie umie nic zaśpiewać a vista to znaczy, że jest do bani! Wiele większych gwiazd dało się na to namówić. To, że lubi nurkowanie czy spadochron nie poprawi jej wizerunku. Szczerze mówiąc dobrze się przy jej piosenkach tylko... śpi, choć rozumiem, że ma wielu fanów. Rzecz gustu. A propos, to śmieszna jest komedia 4 Swięta zmoimi 'znajomymi' Vincem Vaughnem, Reese Witherspoon i fantastycznym Robertem Duvallem. Dobre gagi, dobre dialogi, świetna gra tylko pod koniec film robi się moralizatorski i po świątecznej linii. Para Vince i Reese odwiedza swych rozwiedzionych rodziców na Swieta z tym, że żaden dom nie jest normalny. Niezłe, choć nie tak dobre jak pamiętny Zły Mikołaj z B.B.Thorntonem. To miłe, że obchody święta p Wałęsy tak się udały i sam bohater tak się wzruszył. Zasłużył na szacunek i oby żył długo. (Sama idea tego 25 lecie nieco mnie dziwi, ale my, Polacy, lubimy wszelakie obchody) Nadal walczę ze znalezieniem gwiazdy do filmu o Wieliczce, szkoda, że Nick Nolte i Willem Dafoe nie mogli na to znalezć czasu. Dyskutuje jeszcze z paroma 'nazwiskami' i oby się udało. Cieszę się, że zima się nie spieszy. Drogi są wystarczająco fatalne bez śniegu! We wtorek lecę do Londynu na wywiady i ledwo zdążę w czwartek na poranną Kawę w TVP1. Będzie rozmowa ze znakomitą Christiną Aguilerą. Teraz słucham debiutanckiego CD Jennifer Hudson. W dużym ciele duży głos i cała historia czarnej muzyki w 50 minut! 4 Grudzień Wczoraj byłem na urodzinach powszechnie lubianej Kasi S. Ona nie tylko gra i śpiewa, ale potrafi świetnie gotować. Mniam, mniam mlaskało sporo telewizyjnych twarzy. Dzisiaj rano ( za rano) w studiu TVP Kawa czy... spotkałem Zbyszka Hołdysa, który ostatnio napisał ... sztukę. Gra w niej jego dziecię, dorodny syn,Tytus. Nie wiem czy się wybiorę, bo teatr mnie nieco irytuje ... statecznością. Jednak wolę kino. Na koniec bogatego roku czeka mnie jeszcze we wtorek wyprawa do Londynu. Będzie premiera nowego filmu Yes Man i rozmowy z gwiazdami czyli Jim Carey i Zooey Deschanel. Z Zooey już kiedyś rozmawiałem, ciekawi mnie Carey. Cenię go za role dramatyczne, a i w komediach potrafił być świetny, choć ostatnio mu nie szło. Ale najpierw pogawędka z Katie Melua. Zabawne jak ona kiedyś przerobiła blues Johna Mayalla i wygładziła kawałek On The Road Again grupy Canned Heat. Sprawdzę czy jest taka senna jak jej piosenki. Przez Londyn stracę koncert Dionne Warwick, starszej pani, dla której ponadczasowe hity pisał sam Burt Bacharach. Teraz kręci się nowy CD znakomitego skrzypka Nigela Kennedy'ego. Bliższe mi jest jego jazz-rockowe wcielenie, jak na tej płycie. W dalszym ciągu zadziwi mnie podejście do kryzysu finansowego w USA. Wielkie, fatalnie zarządzane firmy szantażują rząd o dotacje i to w kraju gdzie jest ponoć wolna konkurencja. No i zwykli ludzie składają się podatkami na bezczelnych kapitalistów. Czysty... socjalizm. 3 Grudzień To był śliczny, pogodowo, dzień z dramatycznie okropnym wieczorem za sprawą koncertu grupy Whitesnake. Wybrałem się dosłownie w ostatniej chwili i do tej pory ...żałuję! Nie widziałem równie złego koncertu, nie tylko w tym roku, ale chyba w życiu. Z dawnego, platynowego Whitesnake został tylko wokalista David Coverdale, reszta to młodzież. Niestety problemem jest właśnie DC, a właściwie jego głos. Koszmar! Coverdale nie śpiewał tylko charczał, udawał i ciągle kazał śpiewać publiczności. Właściwie to Whitesnake powinien zapłacić widowni za koncert! Lojalni fani wspierali dawną gwiazdę, ale DC powinien się wstydzić. Przypominał rannego lwa, który miota się po cyrkowej scenie. Zenujący show mimo to,że były hity i popowe i bluesowe. Inni wokaliści w jego wieku dają sobie jakoś radę, nawet Lemmy z Motorhead jest lepszy od DC!!! Na szczęście wcześniej przyszedł spożniony prezent za pracę z Davidem Gilmourem - specjalne wydanie jego Live in Gdańsk czyli 5 dysków i różne dodatki. Ponoć spóżnienie wynikało z tego, że czekano by DG złożył autograf, ale mu się nie udało. Nie szkodzi, podpisał mi inne płyty gdy rozmawialiśmy w Wenecji, ale prawdą jest, że nie lubi rozdawać autografów. W sobotę mam rozmawiać z panną Katie Meluą, której piosenki są idealne jako kołysanki do snu. Jutro w TVP1 będzie ok 7.35 rozmówka z JM Jarrem. Miły, inteligentny człowiek, no i jak zakonserwowany!!!
|