Start Bio Wywiady TV Moi Artyści

Dziennik

Kontakt


Dziś jest: 21 Grudnia

Wybierz rok:
2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 |

Wybierz miesiąc:

StyczeńLutyMarzecKwiecień
MajCzerwiecLipiecSierpień
WrzesieńPaździernik

» Listopad

Grudzień


29 Listopada

Młoda, angielska wokalistka Dionne Bromfield okazała się bardzo rezolutna i wesoła. Rozmowa z nią była dużą przyjemnością, zaśpiewała coś specjalnie pokazując skalę swojego głosu. Będzie z niej wielka gwiazda. Widziałem Mono czyli Kościka, Chojnackiego, Perkoza i resztę w Łodzi. Ten zespół ma power i świetny repertuar. Czekam na nowa płytę. Nadrobiłem zaległości filmowe - zobaczyłem Debiutantów z E McGregorem i Melancholię. Nie lubię filmów von Tiera, ale ten jest świetnym portretem depresji z końcem świata w tle. Bardzo pięknie pokazane i zagrane(K.Dunst i Ch.Gainsbourg). Ten film robi wrażenie i uruchamia mózg do innej rotacji. Rozmawiałem z facetem, który kręci się między Hiszpanią i Szwecją. Oba kraje ponoć mocno chorują choć Szwecja ma się lepiej ale może ją zgubić fałszywie pojęta tolerancja. Prognozy dla świata mroczne - nikt nie wie co będzie, ale za krach nikogo nadal się nie karze. Zadziwia dobre serce polityków dla bankierów-terorystów. Jak długo jeszcze? Do tego ogólna dezinformacja. Cóż, wolę hasło - Więcej muzyki, mniej polityki. W czwartek w nocy spotkanie w radiowej Jedynce, do usłyszenia. Słucham starej płyty Stephena Stillsa z 1970 r kolegami takimi jak Hendrix i Clapton. Nowy CD Chrisa Cornella poraża głosem tego wielkiego wokalisty i miłego człowieka. Tylko głos i gitara.

26 Listopada

W środę widziałem Kaiser Chiefs w Stodole i było cacy. To świetny zespół koncertowy, Ricky Wilson wie jak dowodzić fanami, umie ich bawić i zadziwiać spacerami po rusztowaniach czy wypadami w tłum. Zaczęli od mojego ulubionego, przekornego Everyday I Love You Less and Less, zagrali brawurowo Ruby, apogeum było w Angry Mob, świetnie wyszedł Riot czy Na Na Na. Sala,niezbyt pełna, szalała, a na bis był też Oh My God. Dobra robota. W czwartek byłem w Polsat News za sprawą rocznicy śmierci niepowtarzalnego hedonisty z wielkim głosem czyli Freda Mercury. Nie jestem fanem Queen ale doceniam wkład tego zespołu w rozwój rocka. Wczoraj widziałem się na chwilę z Muniem T Love, który nic się nie zmienia. Znalazłem też czas by wpaść na występ grupy Neony, której kibicuje. Gdyby nie denne nagłośnienie wokalu byłoby niezle. Czują scenę, mają power, oby tak dalej. Politycznie nadal czekam na samookiełznanie naszej elity politycznej. Ani Bruksela ani inne rządy nie zaciskają swoich pasów tylko swoich poddanych. Czołowi dziennikarze tego nie widzą i wolą koncentrować się na przepychankach. Zobaczymy jak długo tak będzie. Rozbawiła mnie Liga Arabska, która obradując w rewolucyjnym Kairze zajmowała się .... Syrią! Martwi mnie rozmieszczanie rakiet przez USA dookoła rosyjskich granic, bo to grozi nową zimną wojną. Zaden kraj nie byłby z tego zadowolony więc rozumiem Rosję. No i do tego napięcie z Iranem, a teraz kolejna wpadka USA w Pakistanie. Ponoć jakiś więzień Al Kaidy wytoczył proces Litwie za przetrzymywanie w tamtejszym więzieniu. Czy nam też to grozi? W poniedziałek mam rozmawiać z nastoletnią Dionne Bromfield więc słucham jej CD - niezły neo soul. Kasia Skrzynka i Marcin doczekali się córki!!! Nareszcie....

23 Listopada

Noc w radiowej Jedynce poszła znakomicie i raz jeszcze okazało się, że moi słuchacze potrafią wypowiadać się kulturalnie na każdy temat - dzięki. W piątek wybrałem się na koncert T Love do Stodoły, bo już kilka lat nie widziałem Muńka w akcji. Okazuje się być w dobrej formie. Na początku leciały nowe numery, potem hity, pojawił się też chudy Kazik Staszewski i zaśpiewali kilka jego numerów razem tudzież Bank Robber z repertuaru The Clash. Publika szalała i śpiewała wszystko z Muniem. Jedyne minusy to mała ruchliwość Munia na scenie (Kazik chodził po swojemu) - trzymał się biedak kurczowo środka sceny i brak choć minimalnej scenografii. Dziś postaram się zajrzeć na Kaiser Chiefs, których lubię. Jutro w Kawa fragmenty wywiadu z nimi. W naszej polityce na razie podwyżki i żadnego pomysłu na przyszłość. Nadal nikt nie dotyka kieszeni dzielnych posłów i senatorów choć oszczędzać ma każdy. Bałagan na Bliskim Wschodzie - to było łatwe do przewidzenia. Zobaczymy gdzie popłynie Hiszpania i kiedy wreszcie ktoś wezmie się za bezkarne banki. Przejechałem ostatnio paroma głównymi ulicami Warszawy - tylko apteki, banki, telefony i alkohol 24 h! Słucham nowego CD duetu Justice, chwilami elektroniczny hard rock! Następne spotkanie w radiowej Jedynce 1 grudnia w nocy.

17 Listopada

Miałem ostatnio sporo pracy. We wtorek rozmawiałem z wokalistą brytyjskiej grupy The Horrors, Farisem Badwanem. Trochę trzeba było go ciągnąć za język, ale się udało. Znał nazwiska naszych bramkarzy, lubi muzykę lat 60tych - The Beatles i The Kinks! Koncert był krótki - 45 minut plus bisy. Jestem fanem ich ostatniej płyty Skying i na szczęście zagrali I Can See Through You, Endless Blue i Still Life. Nie był to wielki show, ale nie było to też 'oglądanie butów' czyli shoegazing. Rock na bazie psychedelicznych dzwiekow wychodzi im całkiem niezle. Niestety, Paul Anka odwołał wczoraj wywiad, bo miał chrypę, zdarza się. Rozmowny okazał się natomiast mistrz nocnego soul/clubbingu, Jamie Woon. Miły i kulturalny facet, do tego skromny i dowcipny. Te dobre wrażenie zniszczyło fatalne nagłośnienie jego koncertu. Klub Proxima nie jest generalnie zbyt fajny, ale wczoraj była tam muzyczna tragedia. Jamie coś śpiewał, pogrywał na gitarze, a jego kolega pilnował komputera i grał na na basie, ale było za cicho i mało selektywnie. Jako, że Jamie męczył nas krótko zdążyłem jeszcze wpaść na koncert nieco ekscentrycznego Patricka Wolfa do mojej ulubionej Stodoły. Tu było widać i słychać jak należy, a narcyzowaty Patrick był w dobrej formie. A co w polityce? Jeśli p Gowin poprawi nasze korupcyjnie ukierunkowane prawo należy mu się pomnik, zobaczymy. Skoro administracja p Tuska chce by dziennikarze utracili swoje ulgi to czekam na poszperanie w kieszeniach posłów. Jak wszyscy to wszyscy. Mam wrażenie, że Iran jest teraz tak traktowany jak parę lat temu Irak. Ci sami ludzie mają nowe, tym razem atomowe zarzuty, choć wcześniej... pomylili się co do broni masowego rażenia!!! To jest igranie z ogniem na coraz większą skalę... Obejrzałem Niebezpieczną metodę D.Cronenberga z V Mortensenem w roli Freuda. K Knightley jako pacjentka/kochanka Junga była niezła, ale cały film dziwnie zimny, podobnie jak stosunki obu naukowców. Podoba mi się nowy CD Hanni El Khatiba, zacny hałas. Może pogadam ze znaną divą operową w ciepłym kraju. Dziś w nocy spotykamy się w radiowej Jedynce, o 24.05! Zapraszam, będzie dobra muzyka.

14 Listopada

9 listopada rozmawiałem też z angielskim zespołem Hard Fi. Lubię ich 3 płyty, to, że mają dobre melodie i coś do powiedzenia w tekstach. Jako, że kopią gałę rozmawialiśmy o szansach Anglii w Euro i postawili na ćwierćfinał! Ano zobaczymy, ba, nawet chcą wpaść do nas na jakiś mecz. Póznym wieczorem zagrali godzinny set w Stodole i było fajnie. Mają energię, dobre kawałki, publika dobrze się bawiła. Ten tydzień bogaty wywiadowo/koncertowo - mam zamiar pogadać z The Horrors, Jamie Woonem i ... Paulem Anką. Cenię tego starszego pana za piosenki i tekst wspaniałego numeru Sinatry, My Way! Już raz go spotkałem, ale bez kamery, teraz chce to nadrobić. W Europie tasowanie kart, które rozdaje ... Bruksela. Gdzie osławiona demokracja skoro premierów Grecji i Italii wybrali technokraci, a nie lud? Ciekawe co zrobi p Tusk, bo nie da się niby rządzić. Co sądzić o naszej administracji gdzie mówi się, że jakiś pan jest idealny na ministra zdrowia, a potem pasuje na ministra pracy? Geniusz czy robienie nas w konia? Kiedy zniknie nie potrzebny nikomu i drogi Senat, który obraził się na jedynego rozsądnego faceta, który powiedział prawdę czyli p Kutza? O bezsilności policji nie wspominam. Rozpędzić zadymy nie potrafią, ale mandat zza krzaków dadzą chętnie. No i to kopanie przechodnia! Zabawne, że prezydent Wawy chciała zatrzymać marsz konopi, ale w chwili realnego zagrożenia życia ludzi nie ruszyła ręka i czuje się dobrze. Nic tylko słuchać muzyki i czekać aż powstanie lud, a kiedyś się ruszy. Słucham nowego Toma Waitsa i Joe Henry'ego. W czwartek rano w TVP1 wywiad z Kravitzem, w nocy spotkanie w radiowej Jedynce. Zapraszam!

10 Listopada

Wczorajszy wieczór zagospodarował mi Lenny Kravitz. Miałem okazję rozmawiać z wieloma, wielkimi gwiazdami, ale żaden management nie był tak dociekliwy jak właśnie Kravitza. Najpierw była lista pytań jakich nie wolno zadawać, potem prośba o pytania jakie chcę mu zadać, wreszcie oględziny miejsca ustawienia kamery, a nawet ocenienie czy kadr będzie odpowiedni!!! Przesada, tym bardziej, że Kravitz nie jest w tym momencie mega gwiazdą typu Stones, U2 czy Coldplay. Przetrzymałem to jakoś z dzielną ekipą. Artysta spóznił się ....40 minut. Zabawne, że Tom Cruise czy Harrison Ford potrafili być na czas. Gdy wreszcie dotarł, wraz ze świtą, okazał się dosyć miłym człowiekiem, odpowiedział na wszystkie pytania i nawet pochwalił naszą ekonomię! Mam wrażenie, że nieco się zaokrąglił, ale wyglądał modnie w brązowej skórze, czarnym t shircie i z masą ładnego srebra. Sam koncert był bardzo profesjonalny, dobrze wymyślony i przekazany scenicznie. Kravitz zagrał z dużym zespołem (3 osobowa sekcja dęta) zestaw największych przebojów uzupełniony kilkoma piosenkami z nowego CD Black & White America. Utwór tytułowy, wzbogacony tysiącem zdjęć rodzinnych, należał do kluczowych tego wieczoru. Swietny był stary Mr Cab Driver zakończony apokaliptycznym solem na trąbce i Mistrzem na kolanach. Co było do przewidzenia, Kravitz porwał tłum od pierwszych dzwięków i trzymał w napięciu do końca. Sugestywne wizualizacje wspomagało potężne nagłośnienie, a Kravitz wcielał się w różne, muzyczne alter ega - od Hendrixa po Mayfielda. Było raczej ostro i rockowo z mocnym Fly Away czy Are You Gonna Go My Way. Zawsze mam wrażenie, że każda piosenka Kravitza przypomina mi'coś' z historii muzyki rock/funk/soul i tak było wczoraj na pełnym wniebowziętych fanów Torwarze. Na początku zagrał min świetną wersję American Woman z repertuaru grupy Guess Who, na bis akustycznie You Belong To Me siedząc na krawędzi sceny z gitarzystą G Rossem, który okazał się bardzo sprawnym muzykiem. Dodatkowe Let Love Rule nie spotkało się z takim odzewem na jaki liczył Artysta choć pracował nad publiką bardzo i wszędzie go było pełno. Swoją drogą mam podejrzenie, że w wylewnych gestach do publiczności, chodzeniu od brzegu do brzegu sceny, witaniu się etc było trochę gry na czas. Jego o 25 lat starszy znajomy Mick Jagger przemierza na koncercie więcej kilometrów i wydaje się być fizycznie bardziej sprawny. Bardzo dobry koncert świetnego wokalisty i niezłego showmana.

4 Listopada

Zapomniałem to odnotować. Zagrałem w nocy piosenkę Steve'a Millera Fly Like An Eagle dla p Tadeusza Wrony i załogi Boeinga oraz piękną balladę You've Got A Friend w wykonaniu Jamesa Taylora dla ks Adama Bonieckiego. Mój stosunek do 'zakneblowania ust' ks Bonieckiego jet oczywisty. Kościół toleruje wewnętrzne skandale obyczajowe, a karci wybitnego myśliciela za to, że mówi to co myśli w tak kulturalny sposób! Następny etap to chyba ... stos. Smutne, ale jakże prawdziwe oblicze instytucji, która nie rozumie tego czego ponoć sama naucza. I jeszcze coś bardzo wesołego. Widziałem kilka wielkich billboardów reklamujących nowy show reality zatytułowany Blow job!!!!! Czy ktoś sprawdził co to znaczy po angielsku, bo to wyjątkowo pikantny tytuł!! W dodatku z udziałem kogoś z rodziny p Prezydenta. Zart roku!!!!

4 Listopada

Wczoraj w radiowej 1 było ekstra, słuchacze na poziomie i kulturalni czyli nocne Towarzystwo Ludzi Normalnych rośnie w siłę! Zadziwia mnie totalne oderwanie większości naszych mediów od rzeczywistości. Kogo realnie obchodzi spór pana K z panem Z czy kto stanie na czele małej partii lub los krzyża w Sejmie? Tragedią naszego kraju jest bałagan prawny, korupcja, brak pomysłów na przyszłość i codzienne, dziwne tricki jak cena benzyny, etc. Swiat jest chory, bo politycy zajmują się sobą i obroną interesów chciwych banków, które wysysają pieniądze zwykłych ludzi. Na razie nikt nie leczy przyczyn kryzysu czyli machinacji bankowych i tego jak banki funkcjonują tylko wszyscy wielcy nawołują do pompowania tam dalszych miliardów. To się skończy mega krachem i prawdziwą, światową rewolucją. Upadła kiedyś Argentyna ma się teraz dobrze, Islandia nie chce pomocy podstępnego IMF, Irlandia też się powoli dzwiga z kolan. Grecja musi upaść i parę banków musi na tym stracić. Plama na honorze EU, ale jak to się mówi' widziały gały co brały'. Z innej beczki, jestem bardzo ciekaw co ma do powiedzenia syn Kadafiego, szczególnie o interesach taty z Francją, Italią i Anglią!!! Moja dewiza na te czasy - Mniej polityki, więcej muzyki! Akurat sypnęło dobrymi płytami. Swietny soul śpiewa na swoim nowym CD biały jak śnieg Mayer Hawthorne! Uwielbiana przez angielskich dziennikarzy Florence Welch aka Florence and the Machine ma kilka niezłych numerów na drugim CD. Wolę te prostsze jak Lover To Lover, bo czasami artystkę ponosi i roznosi. Tak to już jest ze zdolnymi ludzmi. Nadchodzą niezłe koncerty, będę miał o czym pisać.