Dziś jest: 21 Grudnia
30 Listopad U nas ciepło, ale w Rzymie ...cieplej. Mniej turystów, a wieczne miasto jak zwykle piękne, choć na Hiszpańskich Schodach była wystawa nawiązująca do ...obalenia muru w Berlinie. Coś mi to nie zagrało. Mogłem za to wreszcie spokojnie obejrzeć bazylikę św Piotra. Prawdziwe cudo, oczy bolą od przepychu po kilku minutach. Katakumby mniej okazałe, a grób JPII wręcz skromny. Inne sarkofagi bardziej tajemnicze, bo i historia Watykanu ma swoje ciemne sekrety.Rozpracowałem kilka dróg z Watykanu do centrum przez co zaliczyłem kilka mostów na wąskim Tybrze. Na różne sposoby i tak trwa to ok 35 minut i to w pięknej scenerii. Chodzenie po Rzymie to największa przyjemność. Ciekawe, że o 22 można wejść do paru kościołów, nie są zamknięte i nawet słychać w nich muzykę organową. Wreszcie znalazłem pomnik legendarnej wilczycy i byłem w Palazzo Senatorio przy placu del Campidoglio i w sali Terrazza Caffarelli rzymskiego muzeum. Widziałem też występ wspaniałego chóru Akademii Rzymu obok, w bazylice św Marii. W takiej scenerii to prawie magiczne przeżycie. Dobry początek tygodnia bo potwierdziły się wywiady w Londynie do Sherlocka Holmesa. W środę przed 7 rano będzie w Kawa czy w TVP1 moja rozmowa z aktorką Zooey Deschanel, która też niezle śpiewa w duecie She and Him.
25 Listopad Obejrzałem drugi odcinek Twilight - Księżyc w nowiu i ... się wynudziłem. Przez godzinę niewiele się dzieje, blady Edward znika z ekranu, jego dziewczyna przeżywa 'coś', a wilkołak Jacob dominuje na całego. Potem są wreszcie efekty i można się obudzić ale aktorsko ten film jest dramatycznie słaby, a i główne uczucia mało ogniste. Wiem, to nie dla mnie. Popieram zaś pomysł potyczki - wilkołaki na wampiry. Właśnie nagle dowiedziałem się, że zaraz skoczę na 2 dni do ulubionego Rzymu i mam nadzieję, że będzie ciepło. Tak, Roma dla Romana. Uwielbiam wieczne miasto!Wygląda też na to, że w grudniu pofrunę do Londynu gdzie mają być rozmowy z bohaterami nowego, filmowego Sherlocka Holmesa. Robert Downey Jr nie zagrał ostatnio w złej roli, a ex pan Madonna czyli Guy R. powinien coś wreszcie dobrze wyreżyserować. Nie wierzę zaś w talent aktorski pana Jude Law, ale może się mylę - zobaczymy. Grudzień zapowiada się pracowicie, ale czas się ruszyć po takim przestoju! Połykam biografię Rutgera Hauera All Those Moments (tego od Blade Runnera). Był świetnie otwarty gdy z nim niedawno rozmawiałem zawodowo i prywatnie, ma ciekawe wspomnienia. Gra nieco ekscentryczny i diablo zdolny jazzulek Jamie Cullum z CD The Pursuit i przyznaję, że przeprosiłem odlotowych Dunów z grupy Mew. Rozmawiałem z pewnym facetem na temat wystawy autografów gwiazd Hollywood i może coś z tego będzie. Mam tego sporo i czas zrobić konkurencję dla Hard Rock Cafe. Studiowanie autografów to fascynujące zajęcie, bo niektóre są wręcz fantastycznie przestrzenne.
23 Listopad Moja kuracja dobiega końca - jeszcze parę dni ćwiczeń i będę zdrowy ... jak koń. Plusem chorowania (wiem, to brzmi idiotycznie) jest masa czasu na czytanie, słuchanie, oglądanie. Ostatnio czytałem biografię księcia Potiomkina - Książę książąt pióra SS Montefiore tylko po kilkanaście stron dziennie bojąc się, że zaraz ją skończę. Miałem okazję spotkać masę gwiazd i znanych ludzi, ale zamieniłbym to za tydzień życia u boku Potiomkina. Do tej pory trafiałem na negatywne opinie o tej postaci, ale ta spaśna i jakże solidnie opracowana biografia pokazuje księcia w zupełnie innym świetle. To niepowtarzalny człowiek, który zbudował wielką potęgę Rosji carycy Katarzyny Wielkiej!!!Okazuje się, że słynne, potiomkinowskie wsie na pokaz to bzdura i twór jadu zazdrośników, którzy nie mogli znieść wielkości umysłu Potiomkina. Tak, Potiomkin to z zachowania rock star ale z głową do interesów Billa Gatesa i naturą wizjonera udającego czasami figlarnego Dyzia. Jako polityk i serenissimus miał jednak honor, miłość do ojczyzny i carycy oraz szacunek dla wiedzy, sztuki i prostych ... żołnierzy. Miał o nas, Polakach, marne zdanie bo widział wszystkie nasze samodestrukcyjne cechy jakie posiadamy po dziś dzień. Cenił jednak Stanisława Augusta i trzymał na wodzy nasze książątka. To smutne, ze żył tylko 52 lata, bo mógłby dokonać jeszcze tylu wielkich rzeczy. Dziwne, że nikt w Hollywood nie nakręcił o nim filmu. Hm, filmowo nieco się, z wiadomych przyczyn, zaniedbałem, ale z przyjemnością obejrzałem w TV stary film Paula Newmana Cool Hand Luke, w którym gra więżnia z charakterem. Widziałem też wywiad, w rosyjskiej TV, z p.Henry Kissingerem, który mówił o coraz lepszych stosunkach obu mocarstw. Zabawne, że po tylu latach nadal ma strasznie mocny, obcy akcent w głosie! Jego konkurent p Zbig Brzeziński mówi o wiele lepiej - górą nasi. Muzycznie wysyp płyt trwa i dobrze robi mi na uszy nowy CD What Will We Be Devandry Banharta. Zrelaksowany koleś będący hybrydą Jacka Johnsona, Rufusa Wainwrighta z odrobiną ...Jima Morrisona. Cacy! Chropowaty Jack White pod szyldem Dead Weather bawi mnie mniej. Boję się posłuchać natchnionego Stinga, bo to teraz artysta ... klasyczny. Natomiast wręcz smuci mnie nowy CD Bon Jovi. Jak można grać to samo przez 20 lat? ZZ Top też gra ten sam kawałek przez... 30lat, ale Billy Gibbons ma przynajmniej poczucie humoru i sam z tego żartuje, a Jon jest .. najnudniejszym rockmanem jakiego spotkałem. Próbka jego charyzmy w środę rano w naszej rozmowie w Kawa czy w TVP1.
12 Listopad Za oknem deszczowo, do tego mój funfel Mogiel zrejterował chwilowo do słonecznej Dominikany czyli czas na ... Nie, depresja nie jest w moim stylu, tym bardziej, że przyszło kilka płyt na dobry nastrój. Nowy CD The Boy Who.. osobnika znanego jako Mika to porywający pomysłami i bezczelną radością życia czysty pop. CD Monsters Of Folk to dzieło swoistej supergrupy czterech facetów (min Conor Oberst z Bright Eyes i ... Jim James z My Morning Jacket!), którzy robią łagodny,staromodny,melodyjny rock niczym kiedyś Traveling Wilburys. Dziwnie przemawia też do mnie duet The Big Pink i ich CD A Brief History..ze ścianą gitar i falą zimnej melancholii. Oglądam też sporo rosyjskiej TV by nie stracić kontaktu z tym pięknym językiem. Sporo miejsca poświęca się w info Wiestiach starszym artystom i tym bardziej cieszę się, że wróciłem do TVP1 kulturalny Pegaz. Trafiłem też na wywiad pp Szewardenadze i Genschera na temat upadku Muru. Obaj politycy nie mieli zbyt wiele ciekawego do powiedzenia co potwierdza teorię, że nie spodziewali się tego i Mur runął za sprawą woli ludu a nie liderów. To przykre, że w Berlinie tylko p Clinton wspomniała a naszym, polskim udziale w upadku Muru. To kolejna, gorzka lekcja przekręcania historii przez Anglię i Francję, bo postawę Rosji potrafię jakoś zrozumieć. Nic dziwnego, że p Wałęsa 'eksplodował' pod Murem jak to tylko on potrafi. Zapewne zadumał się też gdzieś JPII.
2 Listopad Dziękuję za miłe maile i potwierdzam, że zakończyłem służbę w barwach TVP1 jako jej dyr artystyczny. To zabawne, że ja, osoba bezpartyjna, pracowała tam aż przez prawie 9 miesięcy!!! Kto by przypuszczał? Zawodowo i osobiście to było wspaniałe i przemiłe wyzwanie. Pracowałem ze znakomitą i doświadczoną ekipą - nikogo nie zwolniłem, nikogo nowego nie zatrudniłem! Wszyscy byli świetni - dzięki. W telewizji liczy się oglądalność i zyski. Pod tym względem wymyślony przeze mnie finał polskiej Eurowizji, festiwal w Opolu i koncert ramówkowy z 30.8.09 odniosły sukcesy frekwencyjne i finansowe.Eurowizja miała najlepszą oglądalność od 5 lat, Opole od 4 lat, a przecież konkurencja rośnie z roku na rok. Prawie 6 mln widzów obejrzało koncert SuperDuety - to więcej niż całe, dwudniowe festiwale szanownej konkurencji. Ludzie z branży docenili też nowoczesne tempo całego Opola, to, że prowadzili je faceci solo i że 2 koncert(Duety i Aktorzy) były czymś zupełnie nowym. Do tego dochodzi przywrócony magazyn Pegaz, który pieści prawdziwych Artystów oraz show Gotowi na Slub, który idzie dobrze, a zarabia jeszcze lepiej. Przez ten czas poznałem, dzięki pewnej pani, nieco kulisy układania legendarnej ramówki, co w przypadku Jedynki jest chodzeniem po polu minowym. Fantastyczne było to, że miałem wolną rękę przy robieniu wspomnianych koncertów, nikt mi nic nie kazał, nikogo nie wciskał na siłę. Praktycznie nie bywałem na 'wyższych piętrach'i zajmowałem się tym co lubię i na czym się znam. W przypadku generalnej rozrywki, to przyznaje, że w tym sezonie atak seriali podciął jej nieco skrzydła. Ubolewam, że nie udało mi się zrobić prawdziwego talk showu choć scenariusz był gotowy. Chciałem też przeforsować nieco ostrego humoru po nocy, dla młodszego widza. Nie udało się! Przygotowałem za to grunt na program Chopin2010.pl, specjalny koncert Placido Domingo w Krakowie i wspierałem międzynarodowy show Extreme Chopin, który oby doszedł do skutku. Miałem swój pomysł na show Złote Kaczki, ale .... Postarałem się by polska Eurowizja 2010 i Opole 2010 miały jak najlepsze terminy i wierzę, że nowa ekipa, która przecież zna TVP od podszewki, da sobie dobrze radę. Tego jej i nam, widzom, życzę! Nie będę szukał nowej pracy, pozostanę wolnym strzelcem. Jeśli ktoś zaproponuje mi coś co będzie ciekawym dla mnie wyzwaniem to może się znowu, jak w przypadku TVP1,złamię. Macho, który też poznał korytarze na Woronicza, cieszy się, że będę miał dla niego więcej czasu. Jest przecież tylu ludzi do poznania i porozmawiania, tyle płyt do posłuchania i filmów do obejrzenia...
|